Bardzo znana poznańska kawiarnia, niestety - nic specjalnego. Czas zatrzymał się we wczesnych latach 80., sądząc z menu, wystroju wnętrz i oglądu ogólnego. Kociakowe elementy są jedynie w kilku elementach zdobniczych. Bardziej lokalny folklor i zabytek minionej epoki niż miejsce, do którego warto się przejść. Wspomniana, a jakże, w "Jeżycjadzie" Musierowicz.
sobota, 8 sierpnia 2009
Kawiarnia "Kociak"
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
5 komentarzy:
...ja wiem, ja wiem...ze tam w lodowkach siedzi duch Gierka..ale tak milo mi sie kojarzy to miejsce...z deserami na Dzien Dziecka...np :)
Jestem napływowa i dla mnie możliwość deseru w "Kociaku" zaczęła się już sporo po dzieciństwie, tak że mi ten aspekt odpadł. Jakoś lepiej wspominam kawiarnię Horteksu na Głogowskiej.
Obie kawiarnie na poczatku lat 80-tych byly odskocznia od wszechobecnej szarosci i beznadziei. Moze to przez te kolorowe owocowe desery serwowane w szklankach - tumblerach? I te owocowe koktajle,.. Tak niewiele dawalo tyle dobrych wrazen i przyjemnosci.
where is this?
Dear Quality, it's in Poznań, Poland, 28 Sw. Marcin street.
Prześlij komentarz